czwartek, 28 listopada 2013
Na przekór zimie...
...i ponurej, szarej aurze za oknem, u nas w pokoju, na kominku, gości czerwień:
Jakoś tak się zawsze składa, że to właśnie zimą mam najwięcej kwiatów w domu; najczęściej róż, bo jestem ich miłośniczką. Ponieważ nasz dom zalicza się do chłodniejszych, kwiaty potrafią stać po 3-4 tygodnie i to te, kupione na przecenie.
Róże, początkowo w pąkach, dzień po dniu rozchylają swe płatki, by po upływie jakiegoś czasu utworzyć kulę z utkanych gęsto kwiatów. Są tak klasycznie piękne!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nic dziwnego, że róża jest królową kwiatów:) Piękna czerwień!
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że mąż coś przeskrobał i na przeprosiny te róże:)
OdpowiedzUsuń